czwartek, 29 stycznia 2015

#44 to klasa sama w sobie

Zajęcia receptywno-dyskursywne z niemieckiego. Siedzą wszyscy w rektoracie w sali konferencyjnej z bajeranckimi stołami, A. naprzeciwko D. D. skubie swoje notatki i mówi do A. patrząc w stół:
- Zbliżasz się do 44 posta na blogu.
- No wiem, ale co z tego?
- Fajnie by było, jakby ten post był o mnie.
- Dlaczego? - wtrąca I.
- Nie wiem, w sumie to u Mickiewicza było "A imię jego będzie czterdzieści i cztery". Jakoś tak mi się skojarzyło. 

Dlatego jest: a poza "Dziadami" polecamy wszyscy jeszcze inny tzw. "tekst kultury"

#43 wsiowóz

A. była w kinie z I. P. M. i D. Po wieczornym seansie robiła za szofera, kiedy cała sygnalizacja była już wyłączona. Wjechała z Alei Kraśnickiej na Rondo Krwiodawców, skręcała na Sławinek. Oczywiście nie ogarnęła po znakach, kto ma pierwszeństwo, więc chciała puścić Mercedesa z prawej. Pan na nią popatrzył, ona na pana, I. nie wytrzymała i mówi:
- NO JEDŹ!!!
- Doooobra, niech zobaczy, że nie mam samochodu na lubelskich numerach, zrozumie, że nie ogarniam tego miasta - mówi A.
- Ale masz trzyliterowe, to jeszcze gorzej.
- Dlaczego?
- Bo powiatowe, na powiatowych jeżdżą wieśniaki. 
A. po godzinie przypomniała sobie numery I - też powiatowe.

środa, 14 stycznia 2015

#42 jak wchodzić

Kiedyś D. dostał poradę od starszego wykładowcy na uczelni, jak korzystać z windy w rektoracie. Dzisiaj, kiedy w 5 osób próbowali się w niej upchnąć po zajęciach na 14 piętrze, przytoczył te mądre słowa:
- Dziewczyny szerzej, chłopaki głębiej!
Oczywiście to wszystko jest o wchodzeniu. Do windy.

piątek, 9 stycznia 2015

#41 porypani na synapsach

Zajęcia z przekładu tekstów specjalistycznych, głowienie się nad avistą zamówienia publicznego. Krew, pot i łzy, po czym prowadząca mówi na pocieszenie:
- Ostatnio czytałam o badaniach, w których sprawdzali przepływ impulsów nerwowych w mózgach tłumaczy i osób dwujęzycznych i wyszło, że nam inaczej iskrzy na synapsach.
- Nawet badania wskazują na to, że jesteśmy zrypani - mówi A do I.
Taka prawda. Udowodniona naukowo.

środa, 7 stycznia 2015

#40 analiza dyskursu

Rozmowy językoznawców po powrocie na uczelnię po świętach i nowym roku:
- P., jak sobie dajesz radę jedną ręką?
- Muszę wrócić do domu i włożyć coś do pieca.
- Zajrzysz mi pod maskę?
- To mówisz, że trzeba coś tam nasmarować... 
 
W pewnym towarzystwie można stać się specjalistą od zmieniania znaczenia. 
Zdecydowanie ktoś z nas powinien się zająć analizą dyskursu grupy AN w swojej magisterce.

#39 ale co mają do tego komuniści?

Do A. przyjeżdżała rodzina w gości. Ojciec ubrał się elegancko i stoi w kuchni z Matką. A. wchodzi, patrzy na ojca i mówi:
- O kurde, jak ojciec w koszuli, to muszę iść się przebrać.
- Tylko taki poczochrany, jakby nie wiadomo co robił... - Matka na niego patrzy z dezaprobatą.
- Tak. Prawdziwi komuniści byli łysi - odpowiada Ojciec.