środa, 11 grudnia 2013

#15 Ty chamie?!

B. relacjonuje przy obiedzie jedną ze swoich podróży metrem na warszawską politechnikę.
- Jedziemy rano metrem, ludzie jak zombie, bo wczesna godzina i nikt nic nie ogarnia. Postój na kolejnej stacji, drzwi otwarte, widać, jak biegnie jakaś para, babka z prawej, a facet z lewej. Idealnie równocześnie wpadają do wagonu stukając się mocno ramionami. Facet do kobiety: o, przepraszam, a baba do niego: co się pchasz, chamie?!
Wszyscy kiwają głową ze zrozumieniem. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz