A. podchodzi pod swój blok od strony Głębokiej, powoli wspinając się po schodach, żeby przypadkiem nie zatańczyć z laptopem na lodzie. Pomrukując z niezadowolenia, mija ją z lewej pan w dresie. Potem z podśmiechujki pomrukiwała A., ponieważ panu musiało coś cieknąć po nogach, skoro przykleił sobie wkładkę higieniczną z tyłu spodni nad kolanem. Albo może wracał od dziewczyny?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz